FOTORELACJA I DYLEMAT !!!
No to dzisiaj moja fotorelacja.
Bardzo Was przepraszam za bałagan, ale myślę że zrozumiecie
Częściowo już zrobiony sufit podwieszany w salonie
Zabudowa kominka, jeszcze muszę coś wymyśleć po lewej stronie na drzewo.
Kortyarz, w głębi po lewej stronie łazienka, z tyłu drzwi wejściowe z prawej strony pokój gościnny.
Pokój Darii
Widok z naszej sypalni - Piękna zima :)
Maleńka spiżarka pod schodami
I półka na ledy w pokoju Kamila
No i mój odwieczny dylemat.
Mam płytkę polerowaną i półpoler. I powiem szczerze że nie wiem na jaką się zdecydować.
Co przemawia za polerem
- łatwiej się go myje
- wg mnie jest bardziej elegancki i nowoczesny
ale
- wszystko na nim widać, każdy paproszek, okruszek
półpoler
- bardziej praktyczny
- mniej śliski
Dzisiaj zrobiłam próbę poleru i potraktowałam go butami które były mokre no i naprzyklejało się do nich pełno syfu z budowy. No i niestety trochę rysek powstało. Wiadomo że się trzeba przyjrzeć, ale jednak. Co prawda w domu w kapciach się chodzi ale jakoś mnie to zastanawia.
Niby już zamówiłam płytki i miały przyjechać dzisiaj, ale zadzwoniłam i przełozyłam transport na jutro (mam czas do namysłu i mogę zrezygnować) Niby czasu miałam dużo ale teraz stoję pod ścianą i błagam pomóżcie hehe
Jakby co to zwalę na Was jak mąż będzie narzekał
A, i jeszcze powiem że półpoler to Masto z Paradyża a poler to pewnie chiński gres z Leroya różnica w cenie 16 zł na metrze.